Jak ja lubię budzić się w sobotę w posprzątanym na błysk mieszkaniu! Dzięki temu tę deszczową i senną sobotę mogę spędzić na nicnierobieniu. Chyba że się wypogodzi, to wtedy tym fajniej, że można beztrosko spędzić czas na zewnątrz, nie myśląc, że jeszcze podłogi do umycia albo pranie do nastawienia lub wyprasowania.
Ciekawe, co kuchnia zaserwuje na śniadanie. Chyba naleśniki, tak mi węch mówi.
Ciekawe, co kuchnia zaserwuje na śniadanie. Chyba naleśniki, tak mi węch mówi.
