Siedzę sobie na huśtawce przed domem spoglądam na uroczy zachód słońca i myślę sobie, że życie na wsi wcale nie jest takie złe
w mieście takich widoków brak, tego jestem pewna
a przy okazji zgodnie z zasadą wszyscy mają, mam i ja popijam z młodym imienną colę