Rozdział 5- "Kto to?"

Wracając dużo rozmyślałam. O Leonie i o Marco nie wiem, co mam myśleć. Leona kocham, a z Marco... jest miły. Nie mogę tak myśleć mam chłopaka jestem szczęśliwa.

#Dom Francescy
Jestem zmęczona i idę się położyć. Nagle do mojego pokoju weszła mama.
-Hej córeczko, dlaczego idziesz spać tak wcześnie?- spytała.
-Jestem zmęczona, chce mi się spać.- odpowiedziałam.
-Na pewno?- znów spytała.
-Tak, tak.- odpowiedziałam.
-Coś się stało?- spytała.
-Nic się nie stało, czy już we własnym pokoju nie mogę spać!- krzyknęłam.
-Możesz.- powiedziała mama i wyszła.
Żałuję, że tak odpowiedziałam mamie. Ona tylko chciała wiedzieć co się stało. Patrząc z drugiej strony, gdybym spokojnie odpowiedziała to chyba z mojego pokoju w ogóle by nie wyszła. Tacy już są rodzice.
Jutro mam spotkanie z Marco. Jak ja się ubiorę? Co mam mu powiedzieć? Spadaj czy lubię cię. Sama już nie wiem.

#Rano
Wstałam o godz. 9 i ubrałam się.
Wyglądałam tak:



Zjadłam szybko śniadanie i poszłam się przejść.

#Spacer
Na spacerze nadal myślałam co mam zrobić, aż tu nagle ktoś zakrył mi oczy nie wiedziałam kto to.
---------------------------------------------
violetta951.pinger.pl/ -zapraszam tam, skomentujcie. Będzie mi bardzo miło.

Jak się wam podoba ten rozdział???
Jutro już piątek wiec rozdziały będą dłuższe

Pozdrawiam, Marlena <3