Wiecie jaka jest jeszcze roznica, ktora az po oczach daje pomiedzy G. a Ł.2.
G. wychowywal sie praktycznie bez ojca, w bloku, z matka, ktora wszystko robila za wszytskich, podstawiala pod nos itd, tak w sumie do dnia dzisiejszego jest. Matka G. jest straszna, trraktuje go jak nastolatka, obwinia mnie o to, ze G. pije, mmamrocze pod nosem gdy G. korzysta z mikrofali, gotuje cos (bo prad), mentalnosc prl'owskiej baby itd.
G. nie wie co to obowiazek, tak jak ja mam - koszenie trawy, zajmowanie sie babcia w weekendy, odsniezanie, taczkowanie drzewa do palenia do piwnicy, gdy ojciec nie da rady etc.
ł.2 ma naprawde IDEALNYCH rodzicow - z nimi sie siedzi, pije piwo, smieje sie i gada o pierdolach.
Ł.2 zawsze wychowywany byl w olbrzymim szacunku do rodzicow, czasami dla mnie az do przesady dziwnym, zawsz pomagal jak ja.
Rozpisalam sie, a chcialam tylko o jednym, ze nie przypuszczalam, ze w ustach mezczyzny mowienie 'mamo' do rodzicielki moze byc tak szalenie cieple dla mojego serca
(G. do swojej zawsze 'ty' albo po imieniu gdy do mnie o niej mowil, nigdy nie slyszalam slowa 'mama')
G. wychowywal sie praktycznie bez ojca, w bloku, z matka, ktora wszystko robila za wszytskich, podstawiala pod nos itd, tak w sumie do dnia dzisiejszego jest. Matka G. jest straszna, trraktuje go jak nastolatka, obwinia mnie o to, ze G. pije, mmamrocze pod nosem gdy G. korzysta z mikrofali, gotuje cos (bo prad), mentalnosc prl'owskiej baby itd.
G. nie wie co to obowiazek, tak jak ja mam - koszenie trawy, zajmowanie sie babcia w weekendy, odsniezanie, taczkowanie drzewa do palenia do piwnicy, gdy ojciec nie da rady etc.
ł.2 ma naprawde IDEALNYCH rodzicow - z nimi sie siedzi, pije piwo, smieje sie i gada o pierdolach.
Ł.2 zawsze wychowywany byl w olbrzymim szacunku do rodzicow, czasami dla mnie az do przesady dziwnym, zawsz pomagal jak ja.
Rozpisalam sie, a chcialam tylko o jednym, ze nie przypuszczalam, ze w ustach mezczyzny mowienie 'mamo' do rodzicielki moze byc tak szalenie cieple dla mojego serca
