Poniedziałek

Dzień dobry! Grudzień
*Uwielbiam ten czas*

Choinka, cóż - bez niej nie wyobrażam sobie świąt.
Co do wystroju jestem tradycjonalistką:
- drzewko żywe, najczęściej jodła - ok 2,5m wys
- ozdoby czerwone, czasem złote
- światełka białe, ciepłe
- oprócz bombek okrągłych, te w różnych formach, mile widziane ręcznie robione (BARDZO nie podobają mi się te styropianowe ze wstążek - sorry)

Osobiście uważam, że moda jest ważna, ale patrzmy na to z umiarem, najpierw kieruj się tym *co lubisz*, oraz tym, *co pasuje* do reszty Twojego wnętrza.

Ja w tym roku rezygnuję już z łańcuchów, choinka będzie "delikatniejsza", bombki bardziej widoczne.. trochę anielskiego włosa;

Tu inspiracje z wnętrz skandynawskich *love*
Niestety mój salon rodzinny jest w innych klimatach..

*Co jest passe?*
*1* sztuczne drzewko - bo mało postoi - bo się sypie - bo trzeba podlewać - odkąd pamiętam, w domu zawsze było świeże drzewko i nie ma opcji żeby było sztuczne. Zależy kto do czego jest przyzwyczajony, ale ten zapach mmm - uwierz mi JEST CUDNIE!!! Wiem, że niektórych nie stać na coroczne kupowanie choinki za 200-250 zł (ceny z każdym rokiem rosną), ale są też mniejsze drzewka, za 80-100zł.

*2* jeżeli naprawdę jest tyle powodów, dla których nie możesz zdecydować się na żywe drzewko, i decydujesz się na sztuczne, zainwestuj w nie!!! Są teraz naprawdę piękne imitacje, tylko, oczywiście, też kosztują.
Oszczędź rodzinie i znajomym widoku wiechcia z kerfura za 20zł... Całe białe też już są passe