Jestem już w domu, w przerwie mycia

Jestem już w domu, w przerwie mycia szafek/okien/podłogi piszę notkę.Z małym przypomnieniem:
Nowy Rok wcale nie oznacza,że życie zaczyna się od początku. Nowy Rok to tylko zmiana cyfr w kalendarzach,telefonach, komputerach.
Jeśli chcesz zacząć od początku to zacznij już dziś.
Nie czekaj na jutro, pojutrze czy Nowy Rok, bo to nie czas dyktuje Ci życie, ale Ty sam/sama.Jeśli jest inaczej - zmien to!
Zmiany zawsze wychodzą na lepsze! Bo idą w parze z odwagą a trzeba umieć być odważnym.
Koniec roku...świetna sprawa,niedługo się zacznie:
-jakie masz postanowienia na NR? (nie, to nie skrót od 'Night Runners')
-kupię karnet na siłownię=zacznę ćwiczyć=nie będę grubą świnią=będę niezłą szprychą

Zatem mam radę. Po co czekać na 1 stycznia? Jeśli odpalisz program treningowy już dziś to w styczniu powiesz "zaczęłam ćwiczyć rok temu" .Brzmi lepiej, nieprawdaż?

Ostatnia mała rada na dziś: nie sprzątajcie zbyt długo, bo możecie dojść do tego momentu w głowie, która wam powie,że faktcznie jesteś grubą świnią i trzeba będzie coś z tym zrobić. Myślenie to jedno, ale świadomość działania? Przerażająca.

M.