Odkąd pojawiła się opcja przeprowadzki, denerwuje mnie to, jak mamy zawalone nasze małe mieszkanie. W efekcie wszystko bym przestawiała, chowała, wyrzucała itd.
Po ostatnim spotkaniu redakcji, które odbyło się u nas, a do którego musiałam wyrzucić z "przedpokoju" wszystkie kurtki i buty, żeby zmieściły się rzeczy gości, czym zawaliłam pół sypialni (no duża to ona nie jest), postanowiłam zrobić porządek w szafie. A szafę traktowaliśmy przez dłuższy czas jak schowek na wszystko, przez co trochę się z niej wysypywało. Wyciągnęłam wszystko, w co się nie mieścimy lub jest zniszczone. Zapełniłam duży worek rzeczami, które wyrzucę, 2 torby z Ikei mam pełne ciuchów do wystawienia na Allegro. Dzisiaj sobie porobiłam komplety pościeli - w poszewkę chowam pozostałe poszewki (na poduszki i kołdrę) + prześcieradło i potem wystarczy, że sobie takie zawiniątko wyciągnę zmieniając pościel. Bez przeszukiwania szafy i dopasowywania.
źródło solucoeslucymizael.com.br/organizar-roupa-de-cam…
u mnie nie wygląda to tak ładnie, musiałabym wszystko do magla oddać najpierw i nauczyć się wreszcie składać płasko prześcieradła z gumką (próbowałam x razy, nawet oglądając jednocześnie perfekcyjną panią domu i nie wychodzi mi to najlepiej)![;) ;)]()
Jakiś czas temu próbowałam z workami próżniowymi. Faktycznie wszystko zajmowało mniej miejsca, ale po wyjęciu z worka było do prania, bo śmierdziało plastikiem i strasznie długo się ten zapach utrzymywał, samo wietrzenie nie pomagało, więc wszystkie wywaliłam.
Przy okazji robię pranie za praniem, choć wszystko ledwo schnie
Postanowiłam wszystkie spodnie powiesić na wieszakach, bo G. swoje zawsze dosłownie wrzucał do szafy, a potem chodził za mną i prosił, żebym mu je wyprasowała (co często graniczyło z cudem, bo były nieprawdopodobnie wygniecione).
Jak skończę szafę, biorę się za swoją toaletkę. A potem się pakuję, bo jutro prawdopodobnie jedziemy do Rodziców na kilka dni.
Po ostatnim spotkaniu redakcji, które odbyło się u nas, a do którego musiałam wyrzucić z "przedpokoju" wszystkie kurtki i buty, żeby zmieściły się rzeczy gości, czym zawaliłam pół sypialni (no duża to ona nie jest), postanowiłam zrobić porządek w szafie. A szafę traktowaliśmy przez dłuższy czas jak schowek na wszystko, przez co trochę się z niej wysypywało. Wyciągnęłam wszystko, w co się nie mieścimy lub jest zniszczone. Zapełniłam duży worek rzeczami, które wyrzucę, 2 torby z Ikei mam pełne ciuchów do wystawienia na Allegro. Dzisiaj sobie porobiłam komplety pościeli - w poszewkę chowam pozostałe poszewki (na poduszki i kołdrę) + prześcieradło i potem wystarczy, że sobie takie zawiniątko wyciągnę zmieniając pościel. Bez przeszukiwania szafy i dopasowywania.
źródło solucoeslucymizael.com.br/organizar-roupa-de-cam…
u mnie nie wygląda to tak ładnie, musiałabym wszystko do magla oddać najpierw i nauczyć się wreszcie składać płasko prześcieradła z gumką (próbowałam x razy, nawet oglądając jednocześnie perfekcyjną panią domu i nie wychodzi mi to najlepiej)

Jakiś czas temu próbowałam z workami próżniowymi. Faktycznie wszystko zajmowało mniej miejsca, ale po wyjęciu z worka było do prania, bo śmierdziało plastikiem i strasznie długo się ten zapach utrzymywał, samo wietrzenie nie pomagało, więc wszystkie wywaliłam.
Przy okazji robię pranie za praniem, choć wszystko ledwo schnie

Postanowiłam wszystkie spodnie powiesić na wieszakach, bo G. swoje zawsze dosłownie wrzucał do szafy, a potem chodził za mną i prosił, żebym mu je wyprasowała (co często graniczyło z cudem, bo były nieprawdopodobnie wygniecione).
Jak skończę szafę, biorę się za swoją toaletkę. A potem się pakuję, bo jutro prawdopodobnie jedziemy do Rodziców na kilka dni.